sobota, 28 grudnia 2013

Do czego może służyć kot, albo lepiej cztery koty...



Gabcia w kominku, desperackie poszukiwanie ciepła.

Koty mają u nas dobrze. Czasem mam wrażenie, że ja się muszę starać trochę więcej, żeby móc wyciągnąć się przed kominkiem. Bo zwykle wyciągam się czyszcząc go.
Kociarstwo od wczesnych godzin porannych prowadzi systematyczną okupację parapetu na oknie przy drzwiach wejściowych. Nie zważając przy tym wcale na to, że żona akurat umyła okna. Wypaćkają szyby i uchodzi to im na sucho. O wymazanych błotem ścianach i parapetach szkoda już nawet pisać... Niechbym tak ja wypaćkał, nawet przez przypadek...
Bractwo jest wpuszczane na wyżerkę i w celu zagrzania się. Oczywiście napchają sobie brzuchy, paćkając przy tym podłogę wokół. Nie będę pisał co by było, gdybym to ja wypaćkał...
Potem zaczyna się poranna toaleta i gonitwy po domu. Odnoszę wrażenie, że nasz dom jest dla nich jedną wielką łazienką, w której można doprowadzić się w luksusowych warunkach do jako takiego porządku. Tak więc najlepszym miejscem do oczyszczenia łap z zaschniętego błota jest kanapa.
Dziwne jest to, że na zewnątrz nie ganiają za sobą. Robią to tylko w domu. Po chwili wszystko jest przewrócone do góry nogami. Zaczyna się więc odławianie kotów w celu wyrzucenia ich za drzwi. Koty przeciwdziałając krokom ofensywnym stosują ciekawe techniki maskowania. Na przykład Pumeks, nasz czarny kocur potrafi z rozpędem wbić się pod komodę. Zapomina biedaczysko, że wcześniej się obżarł i mieści się tylko do połowy. Oczywiście nic sobie z tego nie robi. Głowę i przednie łapki ma schowane, a to że spod komody wystaje gruby zadek i ogon nie jest ważne. Ogólnie przypadek łatwy do złapania.
Gabcia to szczwana kotka. Ostatnio siedziała w zmywarce, której drzwiczki były uchylone. Na szczęście trąciła jakiś garnek, bo znalezienie jej tam byłoby problemem. Garderoba- standard, wystarczy się obrócić i kot już siedzi na półce, albo w pojemniku. Jeśli się tego nie zauważy, to zostaje zamknięta w garderobie, co oczywiście wcale jej nie przeszkadza. Gdy jednak jest w salonie to zaczyna się prawdziwe polowanie. I bez czterech rąk raczej nie da się jej złapać. Na szczęście są sposoby- kocia ciekawość zwycięża.
Dwóch synów opisanej pary- Kulka i Ryśka na ciekawość złapać jeszcze łatwiej. W swej młodzieńczej naiwności "biorą" na najprostsze przynęty. W ostateczności pozostaje użycie mopa, którego boją się wszyscy.
Koty poza brudzeniem w domu służą do łapania myszy i pod tym względem gryzonie mają przerąbane.  Ponadto można jeszcze kota wyczochrać, za co będzie nam wdzięczny. Koty służą także do męczenia się z alergią, ale chyba także wpływają na jej zanik. A do czego służą w tym układzie ludzie? Ludzie to doskonały personel służący kotom do wygodnego życia...

Kulek bawi się w zabawę "Gdzie jest kotek" znaną z "Epoki lodowcowej"- kreskówki o sepleniącym leniwcu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz