czwartek, 12 grudnia 2013

Wstęp



Mieszkanie na odludziu nie jest takie złe jak mogłoby się wydawać. Trzeba co prawda być w miarę samowystarczalnym, ale przynajmniej sąsiad zza ściany nie narzuca nam gatunku muzyki jaki mamy słuchać.
Życie w mieście porzuciliśmy już prawie dwa lata temu. W jednej chwili zmieniliśmy wszystko, co nas do tej pory otaczało, bez jakiegokolwiek żalu. Mieszkanie w bloku jest męczące i nie chcemy do tego wracać.

Blog ten będzie poświęcony życiu na odludziu, o jego dobrych i tych troszkę mniej dobrych stronach. O radzeniu sobie w obliczu przyrody, która potrafi dosłownie wejść do domu. O zwierzakach, które wypełniają naszą przestrzeń domagając się czochrania za uchem i pełnej miski. 
Do tego wszystkiego dorzucimy jeszcze odrobinę naszej twórczości, tej bardziej artystycznej, ale także tej przyziemnej, pozwalającej radzić sobie w codzienności z dala od cywilizacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz